Domowe masło KOKOSOWO-MIGDAŁOWE + najlepsze tosty NIE na słodko
Nigdy wcześniej masła orzechowego nie robiłam. Niestety, moje ukochane zostało wycofane ze sprzedaży, a to z supermarketu zawsze jest naładowane tłuszczem palmowym albo/i jeszcze gorszymi rzeczami. No więc co robimy? Robimy masło w domu! Tyle, że nie mamy orzeszków ziemnych, a w szafce tylko płatki migdałowe i kokosowe. Trudno, ryzykujemy! No i było warto.
Oprócz samego przepisu w poście umieściłam przepis na RE-WE-LA-CYJ-NE tosty z użyciem masełka. I nie, nie są one na słodko, z dżemem, czy bananami, tylko na słono! Z pomidorkami i serkiem :)
SKŁADNIKI:
szklanka wiórków kokosowych
szklanka płatków migdałowych (mogą być całe, obrane ze skórki migdały)
2 łyżki oleju rzepakowego lub sezamowego (bezsmakowego)
płaska łyżeczka soli himalajskiej
Dodatkowo na tosty:
pomidorki koktajlowe
twarożek grani
2 liście bazylii
ciemne pieczywo
pieprz do smaku
Migdały i kokos prażymy na bardzo małym ogniu. Czekamy, aż się wystudzi i mielimy na gładką, lejącą masę w nożu elektrycznym/blenderze dodając sól i olej. I voila! Masło gotowe!
Przejdźmy teraz do kanapek… Spieczony chlebek smarujemy serkiem i polewamy masłem. Układamy pomidorki, bazylię i wszystko posypujemy pieprzem. Nawet nie wiecie, jak PYSZNE to jest! Oj, będę jadła często. Koniecznie spróbujcie!
XOXO, Wasza Sylwia.